Pełne relacje czytelników bloga

opowiadania-pacjentow-szumy-uszne

1. Jako pierwszy opisał swe doświadczenia z szumami usznymi „Pan Piotr” (imię zmienione, gdyż autor chce być anonimowy)

Pojawienie się szumu usznego – koniec marca 2024

 

 

"Witam


Pojawiła się infekcja wirusowa w narządzie słuchu. Miałem przez to , ból ucha i pod uchem. Ból ucha zniknął po 1 dniu, pod uchem utrzymywał się kilka dni. Potem miałem płyn w uchu, zrobił się taki głuchy pisk i trąbka słuchowa nie działała do końca dobrze. Mam szumy uszne(wcześniej był pisk) w prawym uchu po zapaleniu przewodu słuchowego zewnętrznego i trąbki słuchowej. . Gdy laryngolog oglądał ucho w 21 dni po wystąpieniu bólu ucha, twierdził że ucho środkowe jest zdrowe. . Lekarz twierdzi, że szumy (czy też lekkie piski, czasami były dzwoneczki) nie są związane z trąbką słuchową, tylko pewnie komórki słuchowe są uszkodzone. 
Zrobiłem badania słuchu oraz otoemisję:
Szumy zostały, teraz jest ponad  2 miesiące od infekcji. Bywało tak że się wyciszały na moment(ale nie do końca), ale bywały też dni że było pogorszenie. Czasami szum słyszę też na drugim uchu. 
Za namową laryngologa zacząłem  zażywać Betaserc. Mam nadzieję  ze mi pomoże. Aktualnie akceptacja szumów dla mnie jest trudna, mam nadzieję ze z czasem się  wyciszą. 

3 czerwiec 2024

Jeśli ktoś wie co doradzić tej osobie niech napisze do mnie. Przekaże tę informację czytelnikowi.

2. Tym razem będzie przedstawione opowiadanie "Seweryna" (imię zmienione - autor też chce byś anonimowy), który w znacznym stopniu poradził sobie z szumami usznymi.

Jako drugi podzielił się ze mną swoimi doświadczeniami z szumami usznymi „Seweryn” (czytelnik chce pozostać anonimowy). Tym razem przedstawia swoje cenne wskazówki jak w znacznym stopniu poradził sobie z szumami usznymi. Skorzystam z jego rad i zobaczę co z tego wyjdzie.

„Seweryn” ma szumy uszne od 2018 roku

Doszedł On do wniosku że:

Mój styl życia spowodował to, ze od ponad 15 lat mój mozg nie wypoczywał. Spałem po 5-6 godzin chodząc spać po północy. Również stres, śmieciowe żarcie, dużo piwa. Stres wynikał z hazardu.  Zacząłem grać za duże stawki (od 1 do 5 tys) i żyłem w permanentnym napięciu psychicznym. No i zaczęło piszczeć jak przegrałem raz dużą kwotę i tak zostało” Z powodu tych szumów był ciągły smutek, strach i irytacja. Jadłem już setki leków, tysiące badan robionych miałem i nic.

 

Jak sobie poradziłem z tą uciążliwością

Byłem z wizytą u neurolog, która kazała mi udać się do psychologa i fizjoterapeuty. Dodatkowo mi przepisała artigo + neurovit (co ciekawe po tym przeszło mi tez drętwienie rąk).

Fizjoterapeuta zajął się podstawa czaszki i szyją bo byłem pospinany jak cholera. Ogólnie po tych wizytach piski spadły do 7/10 ale bez rewelacji.

Najwięcej dał mi psycholog. I to na pierwszym spotkaniu. Spytał ile śpię i czy chodzę w miarę o równych porach spać. Okazało się, ze mój styl życia spowodował to, że od ponad 15 lat mój mózg nie wypoczywał. Spałem po 5-6 godzin chodząc spać po północy. Teraz staram się kłaść około godziny 22 tak by przespać 8 godzin. Już po tygodniu odczułem wielką różnice. Piski spadły o połowę, przez to jestem mniej zmęczony w ciągu dnia. Zero zawrotów głowy, mniej podrażniony i sny mam strasznie intensywne i realistyczne. Niestety mam też czasami koszmary które mnie wybudzają i dzień później mi piszczy w uszach.

Byłem też u laryngologa po raz N-ty.   Przepisał mi krople ze sterydem do nosa bo stwierdził, ze mam niedrożność trąbki słuchowej. Już kiedyś w przeszłości podobne krople brałem wiec wątpię, ze to to ale kto wie..

Teraz jak mam dużo stresów albo dzień po imprezie mi tak piszczy parę dni.

.7 lipiec 2024

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *